Jelczem w Himalaje – drugie podejście – wywiad

10 maja 2021, 12:37

Z powodu ogólnoświatowej pandemii koronawirusa planowana na 2020 rok wyprawa Jelczem w Himalaje nie odbyła się. Jej celem było upamiętnienie 40.rocznicy zimowego zdobycia Mount Everest przez Polaków oraz przekazanie darów ludziom poszkodowanym w trzęsieniu ziemi w Nepalu. Jednak organizatorzy akcji nie poddają się, a przygotowania do tegorocznej ekspedycji idą pełną parą – rozmawiamy o nich z Maciejem Pietrowiczem, pomysłodawcą akcji.

Po raz pierwszy z Maciejem Pietrowiczem rozmawialiśmy w 2019 r., kiedy nic nie wskazywało na to, że cały świat zatrzyma się na rok, co mocno pokrzyżuje plany związane ze wszelkimi podróżami. Historię polskiego Jelcza w Himalajach i wydarzeń, które stały się przyczynkiem do zorganizowania całej akcji można przeczytać pod poniższym linkiem.

Agnieszka Wraga-Marciniak: Pandemia nie spowodowała, że zrezygnował Pan z planów wyprawy. Co udało się osiągnąć przez miniony rok?

Maciej Pietrowicz: Covid-19 paradoksalnie pomógł nam lepiej przygotować się do podróży. W ciągu ostatnich kilku miesięcy pozyskaliśmy nowych partnerów. To nieodzowne wsparcie barterowe, ale także finansowe, dzięki któremu pokryjemy sporo wydatków, które czekają nas na wyprawie. Nie rezygnujemy i staramy się dotrzeć do jeszcze większej grupy odbiorców. Przedsięwzięcie ma prosty, ale szczytny cel. Zaprezentować oraz rozsławić na cały świat dorobek polskiego sportu górskiego. Wspólnie przypomnimy też historię prężnego sektora motoryzacyjnego w Polsce oraz naszej narodowej myśli technologicznej.

Jak obecnie wyglądają przygotowania?

Przygotowania dzielimy na dwie części – tą związaną z naprawami mechanicznymi pojazdu i na cześć logistyczną – planowania samej podróży i powrotu do kraju. Dziś finalizujemy oba te obszary. Pozostaje zdobycie ostatnich części zamiennych, które zminimalizują ryzyko nieplanowanych postojów, ale także nawiązanie współpracy z partnerem audio-video. Szukamy wsparcia w profesjonalnym montażu video, realizowanym w Polsce, podczas gdy my będziemy w trasie. Dzięki temu będziemy całemu światu przekazywać relacje i vlogi z wyprawy na najwyższym poziomie.

Na kiedy planowana jest nowa wyprawa Jelcza?

Wyprawa planowana jest na przełom sierpnia i września tego roku. Data wyjazdu jest także zdeterminowana informacjami, jakie uzyskujemy z placówek RP mieszczących się w krajach, przez które przejeżdżamy.

Co się zmieniło względem planów, o których rozmawialiśmy w 2019 roku?

Mamy przede wszystkim trzech nowych uczestników wyprawy. Ryszard Włoszczowski – uczestnik ekspedycji z 1979 roku, który takim Jelczem pokonał tę trasę 42 lata temu. Jego wspomnienia z tamtej podróży w kontraście z wrażeniami z przejazdu po tylu latach będą świetnym uzupełnieniem drugiego wydania książki „Śladami Uczestników – Jelczem w Himalaje”, którą planuję wydać po powrocie. Jedzie z nami także Dariusz Załuski, dla którego będzie to kolejna przygoda z filmem górskim oraz Dariusz Majewski, który organizacyjnie i finansowo wspiera te przedsięwzięcie.

A założenia Pana Fundacji pozostały te same?

Same plany Fundacji Pietrowicz Śladami Uczestników są niezmienne. Poprzez ten wyjazd zadbamy o pamięć i uhonorowanie polskich himalaistów oraz uczestników wypraw w Góry Wysokie. Ze szczególnym uwzględnieniem podkreślimy rolę kierowców wyprawowych ciężarówek. Względem początkowych planów nie przypuszczaliśmy, że nawiążemy współpracę z kilkoma tak kluczowymi podmiotami m.in. Grupą WB (sponsor tytularny) oraz Agencją Mienia Wojskowego (partnerem strategicznym projektu) Jelczem w Himalaje WB Group Himalaya Expedition, bo tak oficjalnie nazywa się dziś wyprawa, wpisuje się w projekty związane z promocją patriotyzmu oraz budowania pozytywnego obrazu Polski. Jelcz jest rozpoznawalną marką polskich samochodów. Ciężarówki tego producenta są w dużej liczbie wykorzystywane przez polskie siły zbrojne. Warto dodać, że w 2021 roku minie dokładnie 50 lat od pierwszej polskiej wyprawy Jelczem w góry wysokie. WB GROUP zdecydowała się wesprzeć nie tylko finansowo, ale też udostępniła nam Platformę Integracji Komunikacji. PIK zapewni łączność wszystkim uczestnikom wyprawy, pozwoli także przesyłać do kraju zdjęcia, filmy i codzienne relacje z podróży. Odpowiadając na pytanie zmiany zdecydowanie na plus, mamy duże możliwości komunikacyjne ze światem w trakcie trwania podróży.

Na jakim etapie przygotowań jest obecnie wyprawowy Jelcz? Czy wszystkie prace zostały zakończone? Czy zaistniały jakieś problemy?

Wiele w pojeździe udało się już zrobić, ale przygotowanie potrwa jeszcze przez cały maj. Wszystko idzie z zaplanowanym harmonogramem prac. Udało się wymienić uszkodzone burty na nowe. Na trudne warunki drogowe mamy przede wszystkim komplet nowych opon bezdętkowych Apollo Tyres – co ciekawe rodowód firmy jest indyjski, czyli będziemy mieli okazje odwiedzić tego producenta w trakcie podróży. Nie musimy się już obawiać ciemności na bezdrożach w krajach Bliskiego Wschodzi, nasze nowe oświetlenie przerosło wszelkie oczekiwania. Film na naszym kanale youtube: sladamiuczestnikow prezentujący dziś nasz pojazd naprawdę zyskuje na oglądalności. Wreszcie czeka nas rewizja osprzętu silnika układu napędowego. Trzeba się dostać do głowic z naszego SW680 celem sprawdzenia ich szczelności. W ciągu ostatnich miesięcy wiele weekendów poświęcaliśmy na podróże wynajętym busem po Polsce. Odwiedzaliśmy ludzi dobrej woli, którzy posiadali jeszcze części do Jelcza. Wszystko staramy się dokumentować i dodawać na naszych profilach w mediach społecznościowych: Śladami Uczestników. Na filmach serdecznie dziękujemy za uzyskaną pomoc, bez tego nie udałoby się zgromadzić ponad tony części zapasowych.

Co stało się z darami, które zostały zebrane na wyprawę w 2020 r.?

Celowo nie ogłaszamy w mediach prośby o podarunki. Przytułek w Kathmadu, który chcemy odwiedzić, otrzyma wsparcie od naszych obecnych sponsorów. Dodatkowo każdy może zostać darczyńcą – proponujemy bowiem przejazd przez wybrany kraj w drodze w Himalaje pod patronatem właśnie darczyńcy, który się do nas zgłosi. Świadczenie finansowe od niego przekażemy dzieciom na przytułek w Nepalu, a cały moment zarejestrujemy i pokażemy światu w naszych relacjach video. Mieszkańcy Nepalu nadal odczuwają skutki klęski żywiołowej po trzęsieniu ziemi, na które dziś nałożyła się jeszcze pandemia Covid-19.

Jakie kroki bezpieczeństwa jesteście zmuszeni podjąć w związku z pandemią? Czy obowiązywać Was będą specjalne zasady co do przekraczania granic, odbywania kwarantann?

Utrudnieniem spełnienia wszystkich założonych celów jest trwająca pandemia Covid-19. Przy współpracy z polskimi placówkami MSZ monitorujemy sytuację pandemiczną w krajach, które zamierzamy odwiedzić. Korzystamy z wizy tranzytowej, nie jest to wycieczka turystyczna, a historyczny przejazd. Obrany termin wyjazdu też nie jest przypadkowy. Nie mamy wpływu na kolejną hipotetyczną falę pandemii, która może się pojawić. Nie obierając jednak żadnego celu i konkretnej daty nasze działania nie poszłyby tak energicznie do przodu. Jedno jest pewne – projekt nie zostanie anulowany. W końcu Historia Złotej Ery Polskiego Himalaizmu została już napisana – nie ucieknie i czeka cierpliwie, aby ją przypomnieć całemu światu.

Jakie wydarzenia zaplanowane są na czas wyprawy – czy będą to spotkania, odwiedziny, zwiedzanie?

Mamy plany, aby propagować dokonania naszych rodaków wśród lokalnej społeczności. Pomogą nam w tym polskie placówki zagraniczne: Instytut Polski w Bratysławie, Instytut Polski w Bukareszcie, Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Republice Turcji – wsparcie promocyjne i kontakty z mediami. Powiadomione placówki: Ambasada RP w Teheranie i Ambasada RP w Pakistanie. Nasi zagraniczni partnerzy to m.in: Jasmine Tours – Pakistan (Pakistan); Cho Oyu Trekking Pvt.Ltd (Nepal); Horsky film Poprad, n.f. (Slovakia); Iran Mountaineering & Sport Climbing Federation (IMSCF) – wsparcie promocyjne. W każdym z krajów zaprezentujemy fotografie polskich zdobywców najwyższych gór świata. Zdjęcia te będą się składać na wystawę, którą finalnie chcemy zainstalować w Nepalu.

W jaki sposób można wesprzeć Wasze przygotowania i całą wyprawę?

Można nas wesprzeć finansowo biorąc udział w internetowej zrzutce na www.zrzutka.pl/z/Jelczemwhimalaje.pl Wierzę, że każdy Polak chciałby dziś, aby historyczne wyczyny naszych rodaków zostały na taką skalę opowiedziane światu… Zachęcamy do cegiełki pomagającej ten cel osiągnąć. Są wlepki na auto, a także smyczki, pocztówki i książka „Śladami Uczestników”, której każdy egzemplarz zamieniamy dosłownie na 10 litrów oleju napędowego dla Jelcza.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!