Licho nie śpi. Co jakiś czas oszuści wymyślają nowe metody, jak wyłudzić pieniądze od postronnych ludzi. Tym razem wzięli sobie na celownik kierowców.

Oszustwa na konkretną metodę mają to do siebie, że są skuteczne na jakiś czas, zanim większość osób zostanie uświadomiona. Dlatego co jakiś czas potrzebna jest zmiana metod.

W ciągu kilku ostatnich dni w internecie zaczynają pojawiać się filmiki, w których kierowcy opisują dokładnie tę samą sytuację. Na poboczu stoi samochód na światłach awaryjnych. Kierowca, na ogół innego pochodzenia niż polskiego, macha że potrzebuje pomocy. Z reguły nie mówi również po Polsku. Na migi lub po niemiecku/angielsku oświadcza, że skończyła mu się benzyna. Mówi, że potrzebuje pożyczyć kilkadziesiąt złotych na benzynę, które odda jak tylko uda mu się zatankować auto. Oferuje nawet złoty sygnet, jako poręczenie za pożyczone pieniądze. Problem jest jednak taki, że sygnet najprawdopodobniej nie jest wykonany ze złota, a pożyczonych pieniędzy za pewne nie uda się odzyskać. Scenariusz na ogół przedstawia się tak, jak na filmie poniżej:

Cały proceder opisał znany YouTuber AdBuster, na którego zresztą powołuje się kobieta w filmie. Warto również odnotować, jak wiele osób dało odzew pod facebookowym postem, co tylko świadczy, że proceder wyłudzania nasila sięw całym naszym kraju.

Także uważajcie na siebie i nie dajcie się nabrać.