Rynek ciężarówek w Polsce urósł o 22% w pierwszym półroczu

24 sierpnia 2015, 11:52

Polski rynek samochodów użytkowych rozwija się bardzo szybko – tylko w pierwszej połowie roku zwiększył się o 22 proc. Takiego tempa nie uda się zapewne utrzymać przez cały rok, ale branża oczekuje wzrostów.

Piotr Stanski MANLiderem rynku jest MAN – niemal co piąty samochód użytkowy sprzedawany w Polsce pochodzi od tego producenta.

– „Do końca II kwartału rynek wzrósł o 22 proc., co jest bardzo dużym skokiem. Wierzymy w to, że rynek w dalszym ciągu będzie utrzymywał bardzo dobre tempo, choć być może te 22 proc. to nie jest poziom, którego możemy się spodziewać przez cały rok. Trzeba się liczyć z tym, że potrzeby rynku będą większe niż w roku 2014.” – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Piotr Stański, prezes zarządu MAN Truck & Bus Polska.

W pierwszym półroczu zarejestrowano 10 189 samochodów powyżej 3,5 tony. Różnica w skali roku wyniosła 1 836 sztuk.

Niemiecki MAN ma na tym rosnącym rynku pozycję lidera z ok. 18-proc. udziałem. Dla koncernu Polska to ważny rynek, czwarty co do wielkości pod względem sprzedaży. Więcej aut tej firmy jeździ jedynie w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Francji, ważna jest jeszcze Austria.

Pozycję Polski wzmacnia nasze dogodne położenie względem rynków Europy Zachodniej i coraz większe podobieństwo do nich. Niemiecki koncern skupia się przede wszystkim na tym kontynencie, choć stara się również wykorzystywać szanse poza Europą, bo na tych rynkach często możliwy jest bardzo szybki rozwój.

– „Polska jest coraz bliżej tego rejonu Europy Zachodniej, w związku z tym jest obszarem, na którym MAN bardzo mocno kieruje swoją uwagę.” – podkreśla Stański.

Dodaje, że na rozwój polskiego rynku wpływa przede wszystkim stabilność gospodarcza. Stański zwraca uwagę na to, że inwestycja w nowe samochody użytkowe nie jest tania, dlatego przedsiębiorcy muszą mieć pewność, że będą nadal ich potrzebowali za kilka lat. Jeśli perspektywy dla całej gospodarki są dobre to firmy zarówno zastępują starsze samochody nowymi, jak i decydują się na zwiększenie flot.

– „Zdecydowanie widać to w ostatnich kilku latach – każdy moment, kiedy sytuacja gospodarcza była mniej stabilna, powodował natychmiast to, że nasi klienci decydowali się na korzystanie z samochodów już posiadanych albo ograniczali swoje zakupy. Natomiast wszystkie informacje i prognozy świadczące o tym, że gospodarczo stajemy mocniej na nogach, powodują, że rynek samochodów ciężarowych natychmiast zyskuje.” – tłumaczy Stański.

Podkreśla, że rynek samochodów ciężarowych może być oceniany jako wskaźnik stanu gospodarki. Jeśli w innych gałęziach pojawia się spowolnienie, przekłada się ono na spadek przewozów zarówno towarów, jak i pasażerów. To z kolei szybko znajduje odzwierciedlenie w dekoniunkturze na rynku samochodów użytkowych.

 

źródło: Newseria

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!