Jednym z produktów firmy Continental AG, który pod koniec 2007 roku przejdzie serię testów konsumenckich, jest system monitoringu ciśnienia opon. System nie tylko wpływa na poprawę bezpieczeństwa oraz redukcję emisję spalin w pojazdach ciężarowych, lecz również prowadzi do znaczących oszczędności finansowych, pod warunkiem, że kierowca potrafi właściwie odczytywać i interpretować jego wskazania.
Przez szereg lat wprowadzono wiele usprawnień, mających na celu ograniczenie ilości energii zużywanej przez pojazdy – m.in. poprzez próby ograniczenia oporu toczenia opon (ang. rolling resistance). Elektroniczne systemy hamulcowe (EBS), hamulce pneumatyczne, systemy chłodzenia, elektroniczne systemy kontroli, układy rozrządu, układy hybrydowe oraz systemy kontroli ciśnienia opon produkowane przez koncern Continental z jednej strony pomagają w oszczędności surowców, z drugiej – polepszają bezpieczeństwo jazdy.
Nowy system monitoringu wskazuje dokładny pomiar dla każdej opony i może, o ile kierowca zareaguje właściwie na wskazania, zapewnić większe bezpieczeństwo autobusów i ciężarówek, mniejsze zużycie paliwa i jednocześnie mniejszą emisję spalin.
Zestaw składa się z:
– zasilanego bateriami nadajnika umieszczanego w wewnętrznej części opony,
– odbiornika przymocowanego do ramy podwozia,
– wyświetlacza umieszczonego na tablicy rozdzielczej (w przypadku nowych pojazdów) lub obok niej.
„Bateria zasilająca wystarcza na siedem lat działania nadajnika” – wyjaśnia inż. Jörg Lehmann, zarządzający pracami nad projektem w Continental AG. „Nadajnik wysyła serię sygnałów do odbiornika, dostarczając informacje dotyczące ciśnienia powietrza oraz temperatury opon.” – dodaje.
Sposób mocowania systemu jest bardzo łatwy. Element o rozmiarze orzecha, ważący mniej niż 20 gram, może być łatwo zdjęty podczas standardowej zmiany opony, za pomocą specjalnych szczypców, a następnie użyty ponownie. Odbiornik jest mocowany do ramy podwozia we wszystkich rodzajach pojazdów – samochodach i ciężarówkach.
„Continental dokonał Ekologicznej Oceny Cyklu Życia produktu (LCA) zgodnie z wymaganiami normy ISO 14140. Zgodnie z tą oceną 95% emisji substancji szkodliwych generowane jest podczas bieżącego użytkowania opon.” – mówi Hans-Joachim Nikolin, Członek Zarządu Continental, kierujący również Dywizją Opon Ciężarowych koncernu. „Pozostałe 5% powstaje podczas pozyskiwania surowców, produkcji opon, ich transportu oraz recyklingu.” – kontynuuje.
Dla producenta opon wyniki powyższej oceny LCA oznaczają konieczność poszukiwania sposobów ograniczenia emisji substancji szkodliwych podczas użytkowania produktów. Poza redukcją ścieralności ogumienia, jednym z najbardziej uznanych środków jest ograniczenie oporów toczenia. Opór, jaki stawia tocząca się po drodze opona powoduje zużycie energii, pochodzącej prosto ze zbiornika paliwa. Konstruktorzy opon od lat starają się o kolejne ulepszenia – nowe właściwości techniczne, nowe mieszanki, redukcję wagi opony czy zwiększenie jej przebiegu. Jednak niezależnie od tego, każdy świadomy kierowca, przewoźnik lub zarządca floty powinien zdawać sobie sprawę z faktu, że niedostateczne ciśnienie powietrza w oponach prowadzi do marnotrawienia energii i niepotrzebnego wzrostu kosztów eksploatacji pojazdu.
Tylko w Stanach Zjednoczonych niedostateczne ciśnienie w oponach zanotowano w 12% badanych pojazdów. Jest ono przyczyną dodatkowego zużycia paliwa na poziomie 4 miliardów litrów oleju napędowego, co z kolei jest równe emisji ok. 9 mln ton dwutlenku węgla. Pomiary dokonane w Niemczech za pomocą urządzenia Conti Fleet Check Tool dały podobne rezultaty. Jednak nieregularne monitorowanie ciśnienia powietrza jest kosztowne i, co więcej, nieprzyjazne dla środowiska. Dopiero stałe kontrole i korekty ciśnienia powietrza w oponach mogą prowadzić do obniżenia kosztów eksploatacji – opony zużywają się wolniej, jeśli ciśnienie w nich jest właściwe. Wreszcie – bezpieczeństwo jazdy również zyskuje dzięki takiej kontroli – awarie ogumienia zdarzają się rzadziej, a długość drogi hamowania jest krótsza.
Komentarze