W dobie kryzysu wszyscy szukają oszczędności. Okazuje się jednak, że firmy przewozowe mogą upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, oszczędzając i jednocześnie zapewniając bezpieczeństwo transportowanemu towarowi oraz kierowcom.
W perspektywie krótkoterminowej oszczędności może przynieść zamontowanie w ciężarówce lokalizatora GPS. Dzięki niemu, manager floty może sprawdzić, czy kierowca dojechał do określonego miejsca na czas i ile razy robił sobie przerwy. Osoba zarządzająca ma również dostęp do podglądu przejechanych tras ze wskaźnikami prędkości i, co ważne, średnim zużyciem paliwa. Monitoring pojazdów w czasie rzeczywistym powoduje redukcję ich przebiegu o około pięć procent w skali roku. Gdy więc w grę wchodzi flota składająca się z dziesięciu samochodów, a każdy z nich przejeżdża 250 kilometrów dziennie, oszczędzamy średnio 50 000 złotych w skali roku. Zyskać można również ubiegając się o dodatkowe zniżki w towarzystwach ubezpieczeniowych.
Zniżki za lokalizator GPS
Lokalizator GPS jako dodatkowe zabezpieczenie samochodu (i towaru) przed kradzieżą co powoduje, że jest honorowany zniżkami przez ubezpieczycieli. W przypadku ubezpieczenia AC zniżka wynosi 10 proc. Inaczej wygląda sytuacja ubezpieczenia OC.
– „Kiedy już zamontujemy lokalizator GPS, zniżkę dostanie przewoźnik drogowy, który transportuje towar. Co ciekawe, jej wysokość może wynosić nawet 20 proc.” – tłumaczy Piotr Majewski z firmy Rikaline, twórcy platformy GpsGuardian.
Wysokość zniżki zależy od towaru, jaki przewozi dana firma. Poza tym warto podkreślić, że przewoźnik może zyskać podwójnie. Zniżka AC i OC, przy dużej liczbie pojazdów we flocie, przynosi ogromne oszczędności. Dodatkowo posiadając rozwiązanie w postaci monitoringu GPS, zwiększa też szanse na podpisanie kontraktu ze spedytorem. Dla dużych spedytorów na rynku, dużą rolę odgrywa fakt, że dana firma dodatkowo zabezpiecza towar i inwestuje w nowe technologie. Dzięki temu unika się sytuacji, w której ciężarówka np. przewożąca towar z branży alkoholowej, wyjeżdża z zakładu i nagle znika.
– „Dodatkowe funkcje, jakie posiada platforma do lokalizacji GPS sprawia, że jednocześnie możemy uniknąć nieautoryzowanego otwarcia przestrzeni ładunkowej czy kradzieży paliwa, poprzez skonfigurowanie szeregu czujników. Jeżeli w samochodzie dostawczym ktoś otworzy drzwi lub kurek do wlewu paliwa, włączy się alarm a my zostaniemy o tym fakcie poinformowani smsem lub e-mailem” – mówi Piotr Majewski – „Plusem zaawansowanych lokalizatorów również jest ich kompatybilność z innymi systemami zabezpieczającymi, na przykład immobiliserem. W związku z tym można nie tylko monitorować auto, ale też zdalnie je unieruchomić. Żeby to zrobić, wystarczy tylko wysłać SMS z odpowiednią komendą do urządzenia” – dodaje Majewski.
Komentarze