Zmiany w Euro 7: co pozostało z rygorystycznych wymogów?

9 listopada 2023, 15:14

Norma Euro 7 pierwotnie miała zacząć obowiązywać za niespełna dwa lata. Wszystko jednak wskazuje na to, iż termin ten zostanie zmieniony, podobnie jak rygorystyczne limity, ustalone w pierwotnej wersji tego dokumentu. Sprawdzamy, jak i dlaczego zmieniają się szczegóły normy Euro 7.

Spis treści:

  • “Nowa” vs “stara” norma Euro 7
  • Dlaczego w Euro 7 wprowadzono zmiany?
  • Do czego służą normy Euro i po co się je wprowadza?
  • Kiedy zacznie obowiązywać norma Euro 7?

Restrykcyjny charakter normy Euro 7 spowodował, że potocznie nazywano ją “pogromcą” lub wręcz “zabójcą diesli”. Na nowe ograniczenia pomstowali zarówno producenci samochodów, jak i ich przyszli nabywcy, obawiający się, że to oni zapłacą za spełnienie wyśrubowanych regulacji. Okazuje się jednak, że im bliżej ich wejścia w życie, tym bardziej zmieniają się szczegóły Euro 7. Analizujemy najnowsze modyfikacje przepisów.

“Nowa” vs “stara” norma Euro 7

Zdecydowanie największą zmianą w nowej wersji Euro 7 jest rezygnacja z objęcia jej zapisami pojazdów wszystkich kategorii. Z pierwotnego zakresu obowiązywania usunięto bowiem samochody o DMC do 3,5 tony oraz autobusy przeznaczone do ruchu miejskiego. Ciężarówki o DMC do 3,5 t będą już musiały spełniać nowe limity, ale mocno złagodzone w stosunku do pierwotnych zapisów. Podwyższono także dopuszczalne normy emisji pyłów z opon i układów hamulcowych.

Szczegóły najważniejszych zmian w normie Euro 7 wyglądają następująco:

  • prywatne samochody osobowe i dostawcze (pojazdy M1 i N1) – utrzymanie obecnych (Euro 6) metod badań oraz limitów emisji,
  • autobusy i autokary (pojazdy M2 i M3) oraz ciężkie pojazdy użytkowe (N2 i N3) – obniżenie limitów emisji i zmiana warunków badań,
  • normy emisji cząstek z hamulców i wskaźniki ścieralności opon ujednolicone ze standardami Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ,
  • wydłużony okres implementacji nowych przepisów i odroczony termin wejścia w życie normy Euro 7.

Dlaczego w Euro 7 wprowadzono zmiany?

Omawiane zmiany w Euro 7 zaproponowała Rada Europy, która złagodzenie dotychczas proponowanych limitów tłumaczy chęcią wprowadzenia równowagi pomiędzy możliwościami ich spełnienia a zmianami w branży, które muszą zostać w tym celu wdrożone. W informacji prasowej z 25 września 2023 r. Rada podkreśliła dotąd powszechnie ignorowany fakt, że branża motoryzacyjna dąży przecież do przestawienia się na produkcję pojazdów zeroemisyjnych.

Héctor Gómez Hernández, który pełni obowiązki hiszpańskiego (Hiszpania przewodzi Radzie Europy) ministra przemysłu, handlu i turystyki,  w podsumował propozycję Rady w następujący sposób:

– Chcemy w dalszym ciągu realizować cel, jakim jest poprawa jakości powietrza. Nadal będziemy dążyć do rozwoju elektromobilności, ale także do przyjęcia realistycznych standardów emisji dla europejskich pojazdów na następną dekadę. Jednocześnie będziemy pomagać europejskiej branży motoryzacyjnej w przejściu na zeroemisyjne samochody do 2035 r. Hiszpania odpowiedziała na żądania wielu państw członkowskich i wierzymy, że dzięki tej decyzji uzyskaliśmy szerokie poparcie wśród unijnych krajów przy jednoczesnym zapewnieniu korzyści środowiskowych wynikających z przyjęcia rozporządzenia.

Do czego służą normy Euro i po co się je wprowadza?

Unijne normy emisji spalin, nazywane potocznie Euro z cyfrą kolejnej aktualizacji, wprowadzano od 1992 roku w celu ograniczenia negatywnego wpływu na środowisko zanieczyszczeń, emitowanych przez pojazdy mechaniczne z silnikami spalinowymi. Kolejne dokumenty zawierały coraz bardziej restrykcyjne limity emisji poszczególnych typów zanieczyszczeń osobno dla pojazdów z silnikami benzynowymi oraz diesla. Standardy emisji zróżnicowano także ze względu na wielkość i przeznaczenie samochodów (inne dla aut osobowych, ciężarowych i np. autobusów).

Jako przyczynę opracowania normy Euro 7 podaje się pesymistyczne statystyki, dotyczące wpływu transportu drogowego w UE na środowisko. Według badań Komisji Europejskiej odpowiada on za 39% emisji związków azotu (NOx) oraz 10% emisji pyłów PM2.5. Z tego powodu Unia postanowiła zredukować emisję NOx z pojazdów osobowych o 35%, a z aut ciężarówek i autobusów aż o 56%. Dążono to redukcji zanieczyszczeń z układów hamulcowych o 27%, a “przy okazji” zdecydowano o całkowitym wyeliminowaniu emisji CO2 do 2035 roku.

Koszty wprowadzenia modyfikacji, które umożliwiłyby spełnienie pierwotnych, rygorystycznych norm Euro 7, eksperci z KE oszacowali na ok. 90 – 150 euro w przypadku auta osobowego oraz ok. 2600 euro dla ciężarówek i autobusów. Branża motoryzacyjna przedstawiała o wiele większe kwoty, nie ukrywając, że koszty modyfikacji pokryją nabywcy pojazdów Euro 7. Między innymi właśnie dlatego rządy wielu państw sceptycznie odnosiły się do nowych regulacji. Pod koniec maja br do UE dotarł list, w którym osiem krajów (w tym Polska) domagało się zablokowania wprowadzenia Euro 7.

Kiedy zacznie obowiązywać norma Euro 7?

Pierwotnie regulacje Euro 7 miały zacząć obowiązywać wszystkie nowo rejestrowane pojazdy oraz nowe opony i klocki hamulcowe od lipca 2025 roku (pojazdy o DMC do 3.5 tony) oraz od lipca 2027 roku (DMC > 3,5 t). Wiemy już, że wycofano się z wprowadzenia nowych przepisów dla aut pierwszej kategorii, natomiast w stosunku do drugiej datę wejścia w życie nowych przepisów zaproponowano na początek 2029 roku.

Kluczowe znaczenie ma jednak fakt, że opisywane w tym artykule zmiany w normie Euro 7 na razie są właśnie tylko propozycjami Rady Europy. Nad ich wprowadzeniem zagłosuje Parlament Europejski, który zdecyduje, czy obowiązywać będą normy złagodzone, czy pierwotne. Śledząc temat można się jednak spodziewać, że to wcale nie koniec perturbacji związanych z Euro 7.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!