Jak informuje Polska Agencja Prasowa, powołując się na Krajową Administrację Skarbową, czas oczekiwania na przekroczenie granicy w Medyce w zeszłym tygodniu wynosił we wtorek 14 listopada ponad 72 godziny. Dzień wcześniej czas oczekiwania miał wynosić 115 godzin. Według informacji przedstawionych przez TVP Rzeszów czas oczekiwania w czwartek 16 listopada rano wydłużył się do 88 godzin. W poniedziałek 20 listopada czas oczekiwania ponownie wynosił ponad cztery doby – na początku tygodnia kierowcy oczekiwali około 108 godzin na przekroczenie granicy w Medyce.
Rzeczniczka jarosławskiej komendy policji – asp. szt. Anna Długosz przekazała, że do odprawy na terenie powiatu zarejestrowanych było 1190 pojazdów. Długość kolejki miała wynosić około 11 km.
Rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej por. Piotr Zakielarz przekazał, że w środę w zeszłym tygodniu na przejściach granicznych w Medyce, Korczowej oraz w punkcie kontroli w Malhowicach odprawiono 490 ciężarówek opuszczających Polskę. Rzecznik dodał również, że w ich przypadku kontrola trwa kilka minut i polega na sprawdzeniu kierowcy oraz pojazdu. Dla utrzymania maksymalnej przepustowości przejść odprawy paszportowe mają być cały czas dokonywane w pełnej obsadzie.
W poniedziałek rzecznik przekazał, że w ciągu poprzedniej doby odprawiono na przejściach w Kroczowej, Medyce oraz Malhowicach 646 ciężarówki. Na przejściu w Krościenku pilotażowo dopuszczono odprawy dla pojazdów o masie całkowitej poniżej 7,5 tony. Czas oczekiwania na odprawę ciężarówek miał tam wynosić w zeszłym tygodniu 17 godzin. Według informacji przekazanych w poniedziałek na przejściach w Budomierzu oraz Krościenku wypuszczono w ciągu poprzedniej doby 122 ciężarówki o masie do 7,5 tony.
Z kolei asp. Joanna Golisz – oficer prasowa przemyskiej policji przekazała, że liczba ciężarówek czekających na odprawę w Medyce jest zbliżona do liczby z poprzednich dni i wynosi około 1,2 tys. Jak informuje PAP, kolejki mają być spowodowane protestem przewoźników, którzy nie przepuszczają ciężarówek m.in. w Korczowej oraz Dorohusku. Ich postulatami mają być: wprowadzenie komercyjnych zezwoleń dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy – z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla sił wojskowych Ukrainy, zawieszenie licencji dla firm utworzonych po wybuchu wojny na Ukrainie oraz skontrolowanie tych firm, a także likwidacja tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej.
Komentarze