Dubaj pod koniec XX w. zaczął się dynamicznie rozwijać. Jeszcze nie tak dawno, według różnych statystyk, mówiono że w Zjednoczonych Emiratach Arabskich znajdowało się 25 % wszystkich żurawi budowlanych, co tylko miało potwierdzać, jak wielki skok urbanistyczny tam się dokonuje.
Dzięki pieniądzom z petrodolarów, ZEA zmieniły się nie do poznania w niezwykłym tempie. Z pustynnego miasta, które utrzymywało się głównie z wydobycia i handlu ropą, przeszło metamorfozę w turystyczny raj dla bogatych społeczeństw rozwiniętych. Jednak zmiana wcale nie była taka gładka, jak mogłoby się niektórym wydawać. Wystarczy spojrzeć, z jakim problemem Arabowie zmagali się jeszcze kilka lat temu. Brak odpowiednio zaprojektowanej kanalizacji wraz z szybkim rozwojem, skutkował tym, że szambo trzeba było wywozić pojedynczymi szambiarkami. Łatwo sobie wyobrazić czym to się mogło skończyć: wielokilometrowymi korkami na rozgrzanej autostradzie, w których cierpliwie musieli stać kierowcy samochodów ciężarowych. Nikomu nie zazdrościmy czekania w takiej kolejce, wiedząc jak uciążliwe potrafi być czekanie w korku na odprawę między granicami państw.
Komentarze