W listopadzie 2022 r. szwedzka firma Einride zaprezentowała swój autonomiczny pojazd drugiej generacji: Rigid Large Gen2. Można pomyśleć, że to tylko jeden z wielu prototypów, o którym jest głośno wyłącznie w dniu premiery. Ale Einride ma ambitne cele w branży e-trucków i właśnie zdobyło fundusze na ich realizację.
Spis treści:
- Rigid Large 2.0. vs T-Pod: co się zmieniło w drugiej generacji?
- Nie tylko autonomia, czyli kierowca ciężarówki w pracy biurowej
- Einride ma olbrzymie ambicje. I największe dofinansowanie.
Ciężarówki autonomiczne to pojazdy transportowe, które mogą poruszać się po drogach bez udziału, a nawet nadzoru człowieka. Większość ekspertów jest zgodna, że są one przyszłością branży transportowej i pojawią się na drogach w niedalekiej przyszłości. Einride właśnie przybliżyło tę chwilę, prezentując drugą wersję swojej autonomicznej, w pełni elektrycznej ciężarówki.
Rigid Large 2.0. vs T-Pod: co się zmieniło w drugiej generacji?
Einride powstało w Szwecji w 2016 roku, a już w 2017 r. zaprezentowało prototyp transportowej, autonomicznej kapsuły o nazwie T-Pod. Mierzyła ona 7 metrów długości i mogła transportować maksymalnie 15 palet na dystansie 200 km na jednym ładowaniu akumulatorów. W 2018 r. testowano możliwości autonomicznej jazdy T-Pod wewnątrz centrum dystrybucyjnego firmy DB Schenker w szwedzkim Jönköping. A w 2019 r. po raz pierwszy w historii motoryzacji po publicznych drogach jeździła w pełni autonomiczna ciężarówka (na dystansie 300 metrów i z prędkością 5 km/h).
Zaprezentowany w listopadzie 2022 r. Rigid Large Gen2 przedstawiany jest jako ewolucja T-Poda. Rzeczywiście jest do niego podobny, ale może przewieźć już 24 amerykańskie palety w stosach. Zwiększono maksymalną prędkość w terenie ogrodzonym do 30 km/h i usprawniono optykę, dodając między innymi noktowizję. Obie generacje elektrycznych transporterów Einride wyposażono w dwa tryby sterowania.
Nie tylko autonomia, czyli kierowca ciężarówki w pracy biurowej
Zarówno T-Pod, jak i Rigid Large Gen2 pozbawione są kabiny dla kierowcy, dzięki czemu konstruktorzy osiągnęli w tych ciężarówkach rewelacyjny stosunek długości pojazdu do jego ładowności W trybie autonomicznym jazdą steruje wyłącznie pokładowy komputer, bez udziału człowieka. Korzysta on z algorytmów sztucznej inteligencji, pobierających dane z czujników, w które wyposażono pojazdy oraz dostępnych w autorskim systemie komputerowym Einride o nazwie Saga.
Jeśli warunki na trasie przerastają możliwości autonomicznego systemu sterowania pojazdem, do akcji wkracza prawdziwy kierowca. Ale nie wsiada on do ciężarówki Einride, lecz zasiada przed biurowym terminalem. Wyposażono go w trzy monitory, na których w czasie rzeczywistym wyświetlany jest panoramiczny widok z kamer trucka. Człowiek steruje jazdą Rigid Large Gen2 za pomocą joysticka i niewielkiej klawiatury. Łączność z pojazdem zapewnia internet 5G, dlatego kierowca na koniec każdego dnia pracy może wrócić do domu nawet wtedy, gdy prowadzona przez niego ciężarówka znajduje się na drugiej półkuli.
Einride ma olbrzymie ambicje. I największe dofinansowanie.
Pod koniec 2022 roku Einride ujawniło swoje ambitne plany budowy sieci stacji ładowania elektrycznych ciężarówek w całych Stanach Zjednoczonych. Pierwsze tego typu punkty działają już w Szwecji.
Oprócz autonomicznych ciężarówek Einride opracowało i wdrożyło również inteligentną platformę mobilności towarowej o nazwie Saga. Konsoliduje ona dane ze wszystkich elektrycznych ciężarówek, stacji ładowania itp., aby wspomagać pracę logistyka i optymalizować transport za pomocą e-cieżarówek, uwzględniają m.in. czas potrzebny na ich ładowanie.
Szwedzka firma zaangażowana jest także w projekt o nazwie MODI. Współfinansuje go Unia Europejska, a koordynuje ITS Norway. Celem tego przedsięwzięcia o budżecie 28 mln euro, jest wsparcie autonomicznego, ciężkiego transportu na terenie Norwegii. Prace będą dotyczyły zarówno standaryzacji przepisów, jak i stworzenia odpowiedniej infrastruktury cyfrowej i fizycznej.
Jednak przysłowiową wisienką na torcie jest najnowsza informacja od Einride, które właśnie ogłosiło, że zdobyło finansowanie w kwocie aż 500 mln USD na wprowadzenie do powszechnego użycia w pełni autonomicznej, elektrycznej ciężarówki. To największa w historii kwota zabezpieczenia projektu w branży ciężkiego transportu elektrycznego. Biorąc pod uwagę dostępne środki oraz dotychczasową ekspansję Einride, można się spodziewać, że samojezdne ciężarówki naprawdę zobaczymy na drogach szybciej, niż nam się to do tej pory wydawało.
Komentarze