Nowe obciążenia dla przewoźników

22 stycznia 2013, 11:52

Od początku 2013 roku weszły życie przepisy prawa, których konsekwencją będzie zwiększenie obciążeń publiczno-prawnych nakładanych na firmy z branży TSL.

Koszty prowadzenia firmy transportowej wzrosną

 Robert Stefański, Radca Prawny Grupy DSV.Wprowadzonymi w tym roku zmianami są m.in. przepisy określające maksymalne i minimalne stawki podatków od środków transportu oraz nowe przepisy o homologacji pojazdów i części samochodowych. Na temat zmian w przepisach oraz ich konsekwencji wypowiedział się Robert Stefański, Radca Prawny Grupy DSV.

Z początkiem roku zaczęły obowiązywać nowe przepisy określające maksymalne i minimalne stawki podatków od środków transportu – zgodnie z obwieszczeniem Ministra Finansów z 2 sierpnia 2012 r. w sprawie górnych granic stawek kwotowych podatków i opłat lokalnych w 2013 r. Dla przykładu, zgodnie z tym przepisami od początku 2013 r. stawki podatku od środków transportowych nie mogą być przez rady gmin ustalone na wyższych poziomach niż poniższe stawki maksymalne:

  • od samochodu ciężarowego o dopuszczalnej masie całkowitej równej lub wyższej niż 12 ton – 3097,68 zł,
  • od ciągnika siodłowego lub balastowego przystosowanego do używania łącznie z naczepą lub przyczepą o dopuszczalnej masie całkowitej zespołu pojazdów od 3,5 tony i poniżej 12 ton – 1893,80 zł,
  • od ciągnika siodłowego lub balastowego przystosowanego do używania łącznie z naczepą lub przyczepą o dopuszczalnej masie całkowitej zespołu pojazdów równej lub wyższej niż 12 ton: – do 36 ton włącznie – 2394,29 zł, – powyżej 36 ton – 3097,68 zł.

 

Należy zauważyć, że o faktycznych stawkach podatków i opłat lokalnych decyduje rada każdej gminy w stosownej uchwale. Te faktyczne stawki nie mogą być jednak wyższe od maksymalnych (tzw. górnych granic stawek kwotowych) ustalonych przez Ministra Finansów. W przypadku jednak, gdy rada gminy nie uchwali przed końcem 2012 r. nowych stawek, to w 2013 będą obowiązywać stawki dotychczasowe. Mając jednak na uwadze stale pogarszającą się sytuację finansów polskich samorządów, to zapewne większość z gmin skorzysta z okazji podreperowania swych budżetów i podwyższy stawki podatku od środków transportu.

Z początkiem roku weszły w życie również nowe przepisy o homologacji pojazdów i części samochodowych, które będą wprowadzone do ustawy prawa o ruchu drogowym. Nowe przepisy uchwalone przez Sejm mają na celu dostosowanie polskich przepisów do dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2007/46/WE z 5 września 2007 r. w sprawie wymagań homologacyjnych, których spełnienie jest konieczne, aby dopuścić do ruchu drogowego w Unii Europejskiej nowe typy pojazdów, przedmioty ich wyposażenia lub części.

Zgodnie z uchwalonymi przez Sejm przepisami części samochodowe produkowane przez polskich przedsiębiorców będą musiały przechodzić nową procedurę homologacji unijnej, której wykonanie jest bardziej kosztowne w porównaniu z obecnie obowiązującymi procedurami. Spowoduje to zapewne wzrost cen części zamiennych, a w konsekwencji również koszty wykonywania usług transportowych. Eksperci ostrożnie szacują, że nowe przepisy mogą spowodować podwyższenie ceny części zamiennych samochodów i wyposażenia produkowanego w Polsce nawet o 20%.

Wskazane powyżej zmiany przepisów prawa zapewne spowodują podwyższenie od początku 2013 r. kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, związanej z realizacją krajowych i międzynarodowych przewozów drogowych. Doprowadzi to w konsekwencji do wzrostu cen tych usług. Obecnie rentowność przedsiębiorców wykonujących usługi związane z transportem towarów jest na bardzo niskim poziomie i wskazany powyżej kolejny wzrost kosztów prowadzenia tej działalności zmusi ich do podwyższenia cen usług, gdyż w przeciwnym razie ich działalność przestanie być rentowna.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

83.238.75.*, 29 stycznia 2013, 13:24 0 0

Rostowski wykończył już budownictwo (autostrady), teraz zabiera się za transport. Przy nim Kononowicz ("aby nie było nic") to pikuś.
Ale skoro można było konia zrobić konsulem (Cesarz Kaligula), to przecież można politologa ministrem finansów...

Odpowiedz