W 2015 roku za jazdę bez ubezpieczenia OC przez okres dłuższy niż 14 dni kierowcy zapłacą 3,5 tysiąca złotych, czyli dwukrotność minimalnego wynagrodzenia za pracę. Natomiast w przypadku właścicieli ciężarówki czy autobusu kara będzie wynosić 5350 złotych. Osoby, które spowodują wypadek nie posiadając ważnego ubezpieczenia muszą się z liczyć z bardziej dotkliwymi konsekwencjami.
W takim przypadku, oprócz odszkodowania za naprawę samochodu, kierowca może zostać zmuszony zapłacić także za leczenie poszkodowanych, pokryć koszty ewentualnego zadośćuczynienia za kalectwo lub śmierć albo wypłacać dożywotnią rentę.
– „Poszkodowany przez nieubezpieczonego sprawcę nigdy nie zostanie bez pomocy. Odszkodowania za wypadki wypłaca Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Następnie o zwrot tego odszkodowania UFG występuję zarówno do sprawcy. Jeżeli w danym momencie sprawca nie dysponuje odpowiednimi środkami to sprawa kierowana jest do sądu na drodze postępowania cywilnego." – mówi Adrian Kościuk, Doradca w CUK Ubezpieczenia.
Finansowa odpowiedzialność jest nieunikniona. Niechlubny rekordzista musiał w 2013 roku oddać prawie 1,5 mln złotych. Wypadek miał miejsce we mgle na autostradzie A1, kiedy to nieubezpieczony kierowca TIR-a postanowił zawrócić w niedozwolonym miejscu. Doszło do fatalnego w skutkach karambolu, w którym zginęło kilka osób.
Brak OC może zostać nie tylko wykryty w trakcie policyjnej kontroli drogowej. System informatyczny prowadzony przez UFG prócz braku posiadania ubezpieczenia wykrywa także przerwy w ciągłości trwania polisy. Brak opłacenia składki za polisę OC nie powoduje utraty ochrony ubezpieczeniowej, może natomiast skutkować naliczeniem przez towarzystwo kary oraz windykacją zaległości.
– „Wielu kierowców traktuje OC jako dodatkowy podatek albo kolejną uciążliwą dla portfela opłatę związaną z użytkowaniem samochodu, nie zadając sobie sprawy z konsekwencji braku polisy. Pomimo, że warunki obowiązkowego ubezpieczenia u poszczególnych ubezpieczycieli są takie same, ceny polis OC mogą różnić się nawet o kilkaset złotych. Dlatego aby nie przepłacać, tak ważne jest porównanie wszystkich możliwości ochrony samochodu." – dodaje Kościuk.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
89.250.206.*, 25 listopada 2014, 12:07 0 0
Wszystko jasne ale dlaczego muszę płacić OC na pojazd, z którego czasowo nie korzystam? Nie wspomnę już o jednośladach, które przez pół roku zimują. Ponadto: nie mogę również wyrejestrować pojazdu ponieważ ponownie nie mogę zarejestrować. To jest chore i po prostu nie uczciwe. Kiziorek
Odpowiedz
83.9.79.*, 25 listopada 2014, 16:01 0 0
zgadzam się z przedmówcą - dlaczego mamy płacić za coś z czego nie korzystamy. w moim przypadku UFG dowalił mi karę za auto które ponad rok czasu stało na warsztacie i nie było wogóle użytkowane.
Odpowiedz