Mobilna stacja diagnostyczna, która trafiła w ręce śląskiego oddziału Inspekcji Transportu Drogowego to specjalistyczne urządzenie pomiarowe posiadające możliwości stacjonarnych Stacji Kontroli Pojazdów. Postanowiliśmy “zajrzeć pod maskę” i przedstawić to skomplikowane urządzenie od technicznej strony.
Za budowę tego systemu odpowiedzialna jest firma WSOP, która w tym celu wykorzystała elementy linii diagnostycznej CERTUS. Całość została opakowana w zautomatyzowany, rozkładany kontener, który w wersji złożonej (gotowej do transportu) mierzy odpowiednio 6 metrów długości, 2,5 metra szerokości i 2,6 metra wysokości.
Jak to jest zrobione?
Rama kontenera została wykonana z profili i blachy stalowej, mającej zapewnić odpowiednią stabilność i sztywność kontenera w trakcie transportu, załadunku, rozładunku oraz podczas pracy. Do poszycia zewnętrznych ścian bocznych i dachu użyto blachy aluminiowej wyłożonej materiałem wygłuszającym oraz zapewniającym izolację termiczną. Zewnętrzna powierzchnia zabezpieczona jest farbą antykorozyjną w kolorze z palety RAL.
Wszystkie mechanizmy odpowiadające za ruchomość systemu (załadunek, rozładunek, obrót oraz podnoszenie dachu) zostały zabudowane w kontenerze. Sterować tym “transformerem” można za pośrednictwem bezprzewodowego, przemysłowego pilota. Mobilna stacja diagnostyczna jest do tego stopnia zautomatyzowana, że cały proces rozkładania urządzenia do pracy może wykonać jedna osoba w przeciągu 10-15 minut i przebiega w następujący sposób (w galerii cały proces rozkładania):
- Uruchomienie agregatu prądotwórczego lub podłączenie zasilania i włączenie zainstalowanego w kontenerze układu hydraulicznego sterującego dalszymi etapami pracy.
- Rozładunek z przewożącego pojazdu za pomocą układu hydraulicznego kontenera (w razie potrzeby kontener ustawiony na podłożu może wykonać obrót wokół osi, by ustawić się w pozycji optymalnej do przejazdu badanymi pojazdami).
- Otwarcie drzwi bocznych.
- Podniesienie dachu na wysokość roboczą (za pomocą układu hydraulicznego).
- Rozłożenie ramp najazdowych (również z wykorzystaniem układu hydraulicznego).
Zasilanie mobilnej stacji diagnostycznej może odbywać się za pomocą zewnętrznego źródła (wymaga podpięcia się dedykowanym kablem do prądu o napięciu 400 V) bądź agregatu prądotwórczego zasilanego olejem napędowym (wtedy nie wymaga zewnętrznego źródła zasilania). Tankowanie zbiornika paliwa agregatu jest możliwe wtedy, gdy kontener ustawiony jest na pojeździe. Konstruktorzy jako opcję przewidzieli również inne źródła zasilania.
Co potrafi?
Całkiem dużo. Posiada większość najważniejszych funkcji linii CERTUS przeznaczonej dla stacjonarnych, okręgowych SKP. Umożliwia badanie większości typów pojazdów poruszających się po drogach o maksymalnym nacisku na oś do 13, 15, 16, 18 lub 20 ton.
W rozkładanych rampach zjazdowych zamontowano ośmiokierunkowy szarpak hydrauliczny do kontroli luzów w układzie zawieszenia. Stanowisko badania hamulców jest wyposażone w rolki z systemem łagodnego rozruchu. Zmiana prędkości obrotowej rolek odbywa się poprzez sterowanie falownikami, które minimalizują szarpnięcia pojazdu. Wyjazd ze stanowiska do badania hamulców w pełni obciążonych pojazdów umożliwia funkcja wspomagania wyjazdu, która lekko przyhamowuje rolki, zapobiegając jednocześnie ich nadmiernemu rozpędzeniu przez badany pojazd.
Wielkości pomiarowe:
Parametr | Zakres pomiarowy (wskazań) |
Siła hamowania | 0-40 kN |
Różnica sił hamowania | 0-99 % |
Siła nacisku na pedał hamulca | 0-100 daN |
Ciśnienie w układzie pneumatycznym | 10 bar (16 w opcji) |
Urządzenie rolkowe do kontroli hamulców oraz tester tachografów zostały zamontowane wewnątrz kontenera, natomiast wyposażenie dodatkowe umieszczono w schowkach z zabezpieczeniem przed przemieszczaniem w trakcie transportu. Schowki wyposażono w oświetlenie oraz zamykane na klucz aluminiowe rolety.
Parametry robocze:
Zestaw rolek | CRB13 |
Średnica rolki | ok. 206 mm |
Długość rolki | 1000 mm |
Prędkość obrotowa rolek napędowych | 5 km/h oraz 2,5 km/h |
Maksymalny nacisk osi podczas kontroli | 13 ton |
Obsługa rolek hamulcowych, dymomierza i analizatora spalin odbywa się za pomocą tabletu z ekranem dotykowym. Mobilna stacja diagnostyczna umożliwia także badanie pojazdów z napędem 4×4. W wyposażeniu dodatkowym zawarty jest:
- Analizator spalin do silników benzynowych,
- Dymomierz do silników diesla,
- Przyrząd do testowania tachografów,
- Miernik poziomu dźwięku (sonometr),
- Leżanka warsztatowa z kółkami,
- Pachołki drogowe,
- Kliny pod koła,
- Miernik nacisku na pedał hamulca,
- Czujniki ciśnienia w układzie hamulcowym,
- Oświetlenie kontenera lampami LED.
Mobilna stacja diagnostyczna może zostać dostarczona w komplecie z dedykowanym pojazdem ciężarowym służącym do jej przewozu. Kontener może zostać wyposażony także w przedział biurowy. Zapytaliśmy na koniec prezesa zarządu WSOP o parametry, jakie musi posiadać pojazd służący do transportu takiego systemu systemu, a także jakie trendy panują na rynku urządzeń SKP.
Jakie parametry musi posiadać pojazd służący do transportu tego systemu?
– Jest to typowy dwuosiowy pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej 18 ton. Posiada ramę dedykowaną do przewozu kontenera z mocowaniem typu BDF. Ciężarówka jest seryjna i nie wymaga żadnych szczególnych przeróbek – mówi Jarosław Cichoń, prezes zarządu WSOP.
Jakie panują trendy na rynku urządzeń SKP i czy trendem można określić produkcję na indywidualne zamówienie?
– Im wyższy rozwój techniczny kraju, tym częściej pojawiają się tego typu indywidualne zamówienia. Jeszcze 20 lat temu trudno było sobie wyobrazić, że któraś ze służb rządowych (np. policja) zamówi tego typu sprzęt. W Europie Zachodniej właśnie wtedy pojawiały się pierwsze tego typu konstrukcje. Obecnie osiągnęliśmy w Polsce taki poziom obciążenia dróg, że system mobilnych stacji diagnostycznych stał się niezbędny. Z punktu widzenia polskiej gospodarki cieszy fakt, że rodzimy producent potrafi zrealizować tego typu zamówienie – odpowiada Jarosław Cichoń.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Kierowca, 2 kwietnia 2019, 13:18 0 0
A oni się na tym znają - mają przeszkolenie diagnostyczne??? Ostatnio badali skład spalin nie sprawdzając czy silnik jest nagrzany do normalnej temperatury pracy...
Odpowiedz
123olo, 2 kwietnia 2019, 22:58 0 0
A ja dwa razy poprawiałem "powierzchnię roboczą" na SKP bo facetom z dozoru nie zgadzał sie poziom o 1 mm. Gdzie tu sens, gdzie logika. Mogłem sobie przeciez sprawić taki kontener i mieć spokój. Czyz nie??
Odpowiedz