Hamowanie jest konieczne

11 lipca 2011, 14:57

Z czasem do zahamowania wozów zaczęto używać specjalnie skonstruowanych hamulców. Konstrukcja nie była zbytnio skomplikowana. Nieco zaokrąglony drewniany klocek za pomocą specjalnej dźwigni był dociskany do koła. Takie urządzenie przez bardzo długie lata wystarczało, aby wyhamować pędzący powóz. I takie właśnie rozwiązanie – nazywane do dziś hamulcami klockowymi – zapewne nieco na wyrost można uznać za pierwszy układ hamulcowy. To rozwiązanie stosowano we wszystkich pojazdach przez stulecia. Sprawdziło się nie tylko w wozach konnych, ale i w pojazdach parowych.

Takich klockowych hamulców, a właściwie hamulca na jedno koło, używał początkowo w swoich konstrukcjach Karl Benz, syn maszynisty urodzony w 1844 roku w Mannheim. Już w roku 1879 Karl Benz uzyskał patent na dwusuwowy silnik benzynowy. Jego wspólnicy z Mannheimer Gasmotorenfabrik A.G. nie chcieli jednak słyszeć o finansowaniu prób budowy pojazdu, lekkiego samochodu, którym można by sprawnie podróżować. Karl Benz znalazł więc innych wspólników i założył nową firmę – Benz&Co. Rheinische Gasmotorenfabrik. Pod jej szyldem zbudował kolejny, znacznie lżejszy silnik spalinowy i zaczął projektować pojazd. Benz wiedział, że pojazd trzeba hamować, choćby podczas zjazdu z góry. Jako hamulec miał służyć drewniany klocek dociskany do obręczy koła, tak jak to rozwiązywano w bicyklach. Zresztą koła pojazdu pana Benza także były od bicykla.

W roku 1886, po wielu latach prób, Karl Benz uzyskał niemiecki patent na konstrukcję pojazdu. Z opisu patentowego wynika, że zarówno zatrzymywanie i hamowanie, jak i uruchomienie pojazdu odbywało się za pomocą jednej dźwigni, która przesuwała skórzany pas napędowy. I tak: „Silnik należy uruchomić zanim się wsiądzie na pojazd. Wtedy dźwignia stoi w położeniu środkowym. Gdy chce się wprawić pojazd w ruch, przestawia się dźwignię do przodu, przez co pas zostaje przesunięty z koła biegu jałowego na pasowe koło napędowe. Przy zatrzymaniu przesuwa się dźwignię znów na środek, a gdy się chce hamować, ciśnie ją poprzez środek ku tyłowi. Wtedy pas pozostaje na kole i tylko zostaje zaciśnięty hamulec” (W. Rychter, Dzieje samochodu, WK, 1987).

Z powyższego opisu trudno zorientować się w konstrukcji hamulca. Należy się domyślać, że owa dźwignia uruchamiała hamulec klockowy, dociskając go do koła. W kolejnych pojazdach Karl Benz stosował klocki drewniane ze skórzanymi nakładkami. Nie było to rozwiązanie zbytnio skuteczne ani trwałe, ale skóra i drewno były wówczas jedynymi dostępnymi materiałami ciernymi.

Artykuł przygotowany przez firmę Fomar Friction

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!