Autosan jeszcze nie upada

14 grudnia 2012, 13:01

Firma Autosan zdecydowała się odpowiedzieć na artykuł, który ukazał się w serwisie Onet.biznes. Publikacja dotyczyła fatalnej koniunktury producenta oraz planowanych przez niego zwolnień grupowych.

Autosan odpowiada na artykuł „Koniec legendarnej fabryki autobusów?”

Autosan ,,Koniec legendarnej fabryki autobusów?"W komunikacie Autosan czytamy:

– „Ktoś w internecie napisał: „Koniec legendarnej fabryki autobusów”. Wprawdzie postawił na końcu znak zapytania, ale któż na to zwraca uwagę… Wśród pracowników wkradł się niepokój, w kierownictwie zawrzało. – Kto nam robi taką krecią robotę? I to teraz, kiedy staramy się wyjść z dołka i w niedługim czasie stanąć na nogi… – padały pytania i głosy oburzenia.
Publikacja, jaka ukazała się na portalu Onet.biznes, nie była najlepszym prezentem na święta dla załogi, gorzej, że w jej ocenach brzmiała dość prawdopodobnie. Zaległości w wypłacie wynagrodzeń, opóźnienia w realizacji kontraktu dla Lublina, zapowiedź zwolnień grupowych, to wszystko układało się w pewną logiczną całość. Ale z drugiej strony rodziły się wątpliwości. Czy tak zachowują się przedstawiciele kierownictwa upadającej fabryki, którzy walczą o kontrakty, szukają rynków zbytu poza granicami, uczestniczą w targach, przygotowują się do restrukturyzacji i starają się o pieniądze na jej dokapitalizowanie? Na pewno nie.”

Przedstawiciele firmy przyznają, że sytuacja jest bardzo trudna. Kłopoty zaczęły się już w roku 2009, kiedy to doszło do obniżenia załodze wynagrodzeń o 10 procent. Zabieg nie przyniósł wymiernych korzyści. Pieniędzy wciąż brakowało. Pojawiły się 2-3-miesięczne opóźnienia w wypłacie wynagrodzeń i rosnące zobowiązania wobec różnych instytucji.

Prawdopodobnie nieco za późno Zarząd Grupy Sobiesław Zasada S.A. (główny udziałowiec Autosanu) rozpoczął wdrażanie programu ratunkowego firmy. Od września na stanowisku prezesa zasiadł Franciszek Gaik. Przystąpiono do realizacji intensywnego procesu restrukturyzacji spółki. Niestety wiąże się on z zakrojoną na szeroką skalę racjonalizacją zatrudnienia, która ma dostosować jego wielkości do standardów stosowanych w tego typu zakładach motoryzacyjnych. Wdrożona redukcja zatrudnienia w trybie zwolnień grupowych objęła ok. 130 pracowników (w tym 39 umysłowych). Zmniejszy ona stan liczebny załogi na koniec 2012 roku do 450 osób.

Medialne rewelacje nie pomagają spółce

Według komunikatu Autosan, niepokój w szeregach załogi oraz klientów firmy zasiały doniesienia mediów. Szczególnie informacje o niewywiązaniu się z kontraktu na dostarczenie autobusów dla Lublina.

– „Zawiodła koordynacja dostaw głównych podzespołów, co było spowodowane przeciągnięciem się procedury przetargowej w Lublinie o blisko sześć miesięcy, podczas gdy termin dostawy autobusów pozostał niezmieniony w stosunku do daty podpisania kontraktu. Był to więc bardzo krótki termin wykonania zamówienia i – co chcę podkreślić – nie był terminem możliwym do zmiany.- tłumaczy firmę prezes Franciszek Gaik.

W trakcie realizacji jest także kontrakt na dostarczenie autobusów dla Rzeszowa. W odpowiedzi na zaniepokojenie władz miasta, Autosan zapewnia, że wywiąże się ze zobowiązań terminowo, a nawet wcześniej.

Będzie lepiej?

W mijającym roku 2012 Autosan sprzedał 110 autobusów, co na tle łącznej sprzedaży w Polsce 1377 sztuk przez 22 marki nie jest słabym wynikiem. Firma nie ukrywa jednak, że potrzebuje gruntownych zmian, zwłaszcza w zakresie jakości produkcji, aby dogonić konkurencję. Dotyczy to zarówno stosowanego designu, jak też estetyki wykonania. Przełomem w tej dziedzinie ma być nowy model autobusu Lider 9 eco, który prawdopodobnie pojawi się już w styczniu 2013 roku podczas drużynowych Mistrzostw Świata w Ice Racingu. Będzie to jego światowa premiera.

W planach obecnego kierownictwa, które będą decydować o perspektywach Autosanu S.A., jest także wystosowanie do Wicepremiera i Ministra Gospodarki Janusza Piechocińskiego memorandum ukazującego wielką szkodliwość przyzwolenia na ściąganie do Polski z zagranicy autobusów używanych.

– „Blokujemy swoją produkcję, zgadzając się na import autobusów z silnikami o bardzo niskich normach czystości spalin Euro 2, podczas gdy od nas wymaga się już stosowania norm Euro 5, a od 2014 roku Euro 6. To jakiś paradoks, którego naprawdę nie sposób zrozumieć”  – ujawnia swoje zamierzenia szef Autosanu.

Przyszły rok to dla sanockiego producenta czas próby. Pieniędzy w firmie wciąż brakuje, pracownicy nie otrzymują pensji w terminie. Władze firmy mają jednak nadzieję, że w najbliższych miesiącach karta się odwróci i legenda polskiej produkcji autobusów nie upadnie.

– „Ostatnio, po ukazaniu się w internecie małoodpowiedzialnej informacji wieszczącej koniec legendarnej fabryki autobusów, zaczepiają mnie na ulicy sanoczanie i z niepokojem pytają: czy to prawda, że Autosan upada? Odpowiadam szczerze, ale i z przekonaniem: jest ciężko, ale nie upada. Przeżyje i wierzę, że jeszcze będzie się miał dobrze! Niech rok 2013 będzie rokiem Autosanu” – kończy wypowiedź prezes Franciszek Gaik.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

89.68.12.*, 18 grudnia 2012, 12:59 0 0

Ciekawe czy prezes firmy też otrzymuje pensję z opóźnieniem i czy tez mu zmniejszono uposażenie tak jak pracownikom. Jeśli 6 miesięcy się zbierali aby skończyć opóźniony kontrakt i nie podjęli mediacji z dostawcą i odbiorcą to ciekawe..
Pomimo wszystko życzę im powodzenia, a szczególnie pracownikom zakładów.
N.S.

Odpowiedz

95.49.57.*, 27 grudnia 2012, 15:53 0 0

ile pali ten autobusik na 100km

Odpowiedz

213.219.65.*, 15 stycznia 2013, 0:54 0 0

nieduzo, ekonomny jest

Odpowiedz