Grupa DKV Mobility opublikowała raport, który na zebranych od swoich klientów danych pozwala zobrazować obecne wyzwania wśród właścicieli flot nie tylko ciężarowych, ale też osobowych w Polsce. Jak przedsiębiorcy widzą rynek oraz jakie mają podejście do występujących przeszkód i nowości technologicznych?
Raport DKV Mobility
DKV Mobility, przy okazji zorganizowanej w Warszawie konferencji, opublikowało szczegółowy raport obrazujący obecną sytuację na rynku flotowym oraz wyzwania, z którymi mierzą się przedsiębiorcy. Grupa pozyskała dane od swoich klientów. Przypomnijmy, że DKV Mobility działa od 1934 roku i obecnie gromadzi 400 tysięcy użytkowników w 50 krajach w Europie. To wszystko przekłada się na 714 milionów Euro przychodów rocznie.
– Transport drogowy to kluczowy sektor gospodarki, stanowiący nawet 6-8% PKB. Chcąc lepiej zrozumieć potrzeby naszych klientów, przeprowadziliśmy badanie rynku flotowego. Jego wyniki pozwalają na ocenę sytuacji i sformułowanie rekomendacji na przyszłość – mówi Anna Biekionis, Country Manager DKV Mobility Polska.
Jakie są preferencje zakupowe klientów flotowych?
Klienci flotowi najchętniej wybierają samochody nowe. Dotyczy to zarówno aut osobowych (66,5%), pojazdów dostawczych do 3,5t (52,8%) jak i ciężarowych powyżej 3,5t (50,72%). Floty są raczej młode: rzadko zdarza się, żeby samochody były starsze niż 5 lat. Wielu przedsiębiorców deklaruje chęci do modernizacji swoich flot. To jednak niekoniecznie oznacza ich elektryfikację, szczególnie jeśli chodzi o klientów operujących samochodami ciężarowymi.
Pojazdy ciężarowe. Wyzwania rynku.
O samochodach ciężarowych mówił Jerzy Jezuit, Sales Manager Pojazdów powyżej 3,5t w DKV Mobility. Według raportu, ponad 73% firm zadeklarowało, że ich pojazdy nie są starsze niż 5 lat. Co ciekawe, sporo firm (29,71%) decyduje się na zakup używanej ciężarówki do firmy, jednak pod warunkiem, że jej wiek nie przekracza 3 lat. Floty są na bieżąco modernizowane, bo prawie 50% firm nie notuje zmian w strukturze wiekowej swoich pojazdów.
Warto się przyjrzeć ankiecie dotyczącej wyzwań na rynku przewoźników. Żadną tajemnicą nie jest, że do największych wyzwań należy brak kierowców. Aż 31% firm dostosowuje swoje trasy pod kątem dostępności i oczekiwań swoich pracowników. Problematyczne są także koszty prowadzenia działalności — tutaj aż 27% ankietowanych zaznaczyło tę opcję jako główne wyzwanie. Chodzi tutaj przede wszystkim o ceny paliw, opłaty drogowe i serwisowe. Trzecie miejsce (23% ankietowanych) to obawa w związku z konkurencją ze wschodu.
– Spoglądając na wyniki można powiedzieć, że dzisiejsze czasy to nie czasy racjonalnych argumentów, tylko emocji. […] Widać to na przykładzie obaw w związku z konkurencją z Ukrainy. Przypomnijmy, że flota polska to ponad 600 tysięcy pojazdów, a ukraińska zaledwie kilkadziesiąt tysięcy. To mit, nie widzę tutaj żadnego powodu do strachu – skomentował Maciej Wroński, prezes Stowarzyszenia Transport i Logistyka Polska
Jak przedsiębiorcy podchodzą do elektryfikacji? Sektor ciężarowy to zdecydowanie najbardziej sceptycznie podchodząca do alternatywnych źródeł zasilania grupa. Ponad połowa (53,6%) uważa, że w przypadku transportu ciężkiego absolutnie nic się nie zmieni i ON pozostanie podstawowym paliwem w Polsce.
– Podobnie jak nasi klienci, nie przewidujemy rewolucji w związku z napędem elektrycznym. Wodór jest arcyciekawą alternatywą, zwłaszcza w Polsce – tutaj infrastruktura dla elektrycznych samochodów ciężarowych wciąż praktycznie nie istnieje – tłumaczy Jerzy Jezuit.
Najchętniej wybieranym paliwem alternatywnym wciąż jest gaz ziemny. Aż 89,9% ankietowanych zaznaczyło taką opcję. Na drugim miejscu znalazło się HVO100 (3,7%), później LPG (3,5%). EV przejmuje niewielki kawałek tego tortu, bo zaledwie 1,9%. Na ostatnim miejscu zaznaczano biodiesla (1,1%).
– Trudno przewidzieć przyszłość na zasadzie wodoru, bo konkretnego modelu wodorowego ciężarówki wciąż nie ma. Nie mówiąc o infrastrukturze do tankowania i trudnościach w przechowywaniu i transportowaniu tego paliwa. Przyszłością, według mnie, jest biodiesel, HVO100 lub – być może w przyszłości – e-paliwa. – dodaje Maciej Wroński.
Pojazdy dostawcze do 3,5t. Tak wygląda rynek LCV w Polsce.
Floty pojazdów dostawczych wyglądają generalnie podobnie, do flot ciężarowych. Aż 68,9% firm deklaruje, że ich pojazdy nie są starsze niż 5 lat. Największy odsetek stanowią samochody 3-5 letnie (43,4%). Wiadomo też, że w ciągu ostatnich pięciu lat aż 20% firm zdecydowało się na odmłodzenie swojej floty. Ten segment z kolei zanotował zdecydowanie najwyższy odsetek zakupów pojazdów używanych. Mówimy tutaj o 31,13% ankietowanych. Większość firm jednak i tak decyduje się na samochody nowe (52,83%).
W tej grupie badanych inaczej podchodzi się do pojazdów elektrycznych. Aż co czwarta firma poważnie rozważa zakupy EV w przyszłości, a niemal połowa firm operujących w obrębie jednego województwa rozważa przejście na samochody elektryczne lub inne paliwa alternatywne w przyszłości.
– Przejście na zeroemisyjność w Europie w przypadku transportu nas nie zbawi. […] Przekłada się jednak na jedną zaletę, o której nikt nie mówi: uniezależni nas od ropy – komentuje Jakub Faryś, prezes PZPM.
Wyzwania i obawy wyglądają bardzo podobnie, jak w przypadku segmentu ciężarowego. Aż 33% firm uzależnia swój wybór tras czynnikami kosztowymi (opłaty drogowe, relacja koszt/cena paliwa). Jedna czwarta z kolei kieruje się preferencjami i dostępnością swoich pracowników. Podobnie, bo aż 25% także boi się konkurencji ze wschodu.
Floty osobowe w Polsce
Floty samochodowe w Polsce działają głównie na terenie kraju, bez zagranicznych wyjazdów. To może wyjaśniać nieco inne podejście do niektórych zmian, względem przewoźników dostawczych i ciężarowych. Chodzi tutaj między innymi o paliwa alternatywne: aż 34,2% rozważa przejście na EV lub inne rozwiązanie, które przyniesie przyszłość. Tylko 5,7% zainwestowałoby w gaz ziemny w samochodach. Floty są również najmłodsze: aż 74,7% firm deklaruje, że ich samochody mają mniej niż 5 lat. Takie przedsiębiorstwa również najczęściej decydują się na pojazdy z salonu (66,55%).
Infrastruktura drogowa
Kluczowym elementem raportu jest ocena infrastruktury drogowej w Polsce. Ankietowani oceniają stan dróg raczej pozytywnie: aż 71,2% odczuwa poprawę w ciągu ostatnich 5 lat. Połowa badanych uważa natomiast, że poziom rozwinięcia infrastruktury drogowej jest zależny od regionu. Według badania polskie drogi dalej odstają od Zachodu: kierowcy uznają, że najlepsze drogi są w Niemczech (54,5% badanych), w Austrii (18,2%) oraz w Holandii (6,8%). Duża część (łącznie 23,11% dla poziomu „znacznie wyższy” i „nieco wyższy) ankietowanych jednak zaznaczało, że poziom polskiej infrastruktury jest lepszy, w stosunku do infrastruktury zagranicznej. Zdecydowana większość uważa, że jest po prostu podobny (39,5%).
– Polska infrastruktura drogowa się rozwija, ale kluczowe pozostają inwestycje w sieć ładowania i rozwiązania wspierające alternatywne napędy – podsumowuje Anna Biekionis.
Konferencja miała miejsce we wtorek 25 marca w polskiej siedzibie DKV Mobility w Warszawie.
Raport: https://www.dkv-mobility.com/pl/dkv/tankowanie/trade-report-press/
Komentarze