W Europie we wszelkich konstrukcjach pojazdów na parę przodowała Anglia. Powstało tam wiele wspaniałych konstrukcji i wiele wskazywało na to, że właśnie w Anglii motoryzacja będzie się najszybciej rozwijała. Stało się jednak inaczej. Wszystkiemu winne niezwykle silne lobby „wozackie”. Przewożące pasażerów szybko i wygodnie pojazdy parowe zaczęły stanowić poważne zagrożenie dla dyliżansów konnych, a także dla towarzystw kolei żelaznych. Wszak omnibusy parowe nie musiały trzymać się torów i mogły podwozić pasażerów „pod sam dom”. Gdy gra idzie o pieniądze, wszystkie chwyty są dozwolone.
W końcu przeciwnicy pojazdów parowych przekonali parlament, że ruch pojazdów – dla bezpieczeństwa obywateli – należy uregulować odpowiednimi przepisami. I tak oto w 1885 roku parlament angielski uchwalił słynny „Red Flag Act” (Akt czerwonej chorągwi). Niektórzy historycy motoryzacji uznawali tę ustawę za pierwszą dotyczącą bezpieczeństwa ruchu drogowego. W istocie, mimo zapisów pozornie troszczących się o bezpieczeństwo, był to akt skutecznie ograniczający rozwój automobilizmu na wyspie. W ten oto sposób Anglia utraciła pierwszeństwo w automobilizmie. Ustawę uchylono w 1896 roku, wówczas jednak w Europie dominowały konstrukcje m.in. francuskie i niemieckie.
Red Flag Act (Akt czerwonej chorągwi)
Red Flag Act zawierał m.in. następujące zapisy (cyt. za: W. Rychter, Dzieje samochodu, Wydawnictwa Komunikacji i Łączności, 1987):
1. Każda „lokomotywa drogowa” ma być natychmiast zatrzymana na każde żądanie przechodniów, woźniców i jeźdźców, którzy wyrażają to żądanie pod niesieniem ręki.
2. Co najmniej na 60 jardów przed pojazdem parowym ma iść człowiek z czerwoną chorągiewką i ostrzegać użytkowników drogi o zbliżaniu się pojazdu. Ma on ponadto pomagać w usuwaniu innych pojazdów z drogi, a w razie potrzeby zatrzymać „lokomotywę drogową”.
3. Największa dopuszczalna szybkość „lokomotyw drogowych” ograniczona zostaje poza obrębem osiedli do 4 mil na godzinę.
Artykuł przygotowany przez Fomar Friction
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
83.30.156.*, 14 października 2012, 21:05 0 0
Fajne dzienki
Odpowiedz