Komisja Europejska przedstawiła propozycję przepisów, które obligują firmy transportowe do wypłacania płacy minimalnej, jeśli kierowca poza granicami danego kraju spędzi więcej niż trzy dni. Kierowca byłby również objęty w pełni prawem pracy kraju, w którym się znajduje.

W ostatni dzień maja Komisja Europejska przedstawiła pakiet ośmiu projektów prawnych, które według Unii Europejskiej  mają poprawić sposób funkcjonowania rynku przewozów drogowych oraz warunków socjalnych i zatrudnienia pracowników. Jak wyjaśniała na konferencji prasowej w Brukseli unijna komisarz ds. transportu Violeta Bulc, w pakiecie jest wiele elementów, ale wszystkie mają służyć temu, by transport drogowy był bardziej przejrzysty, płynny, a także uczciwy.

KE chce, by kierowcy zajmujący się międzynarodowymi przewozami drogowymi już po trzech dniach pobytu za granicą w danym miesiącu byli traktowani jako pracownicy delegowani, podlegający prawu państwa UE, w którym się znajdują.

Według Związku Pracodawców RP wprowadzenie przepisów proponowanych przez UE doprowadziłoby do bankructwa wielu małych i średnich firm transportowych z Polski. Przedstawiciele branży transportowej mówią jednym głosem w tej sprawie, że Komisja strzeże interesu gospodarczego Niemiec i Francji. Działania Komisji Europejskiej mają wymiar stronniczy nie licząc się z konsekwencjami takich decyzji. Wprowadzając przepisy w życie Polscy przewoźnicy będą mieli poważne problemy finansowe. Niejednokrotnie może to doprowadzić do upadku niektórych przedsiębiorstw, a z pewnością poszerzenia skali zadłużenia.

Czytaj więcej: Zasadnicze zmiany w europejskim transporcie