W sierpniu tego roku polski kierowca ciężarówki, spowodował wypadek, lekkomyślnie prowadząc ciężarówkę i jednocześnie bawiąc się telefonem. Teraz za kratkami spędzi 10 lat w brytyjskim więzieniu Tomasz K. 30-latek uderzył w auto, w którym siedziała matka z trójką dzieci, którzy nie przeżyli wypadku.

Trolejbus kursujący w mieście Otrokovice, uderzył w słup utrzymujący trakcję. Słup ten był jednak tak mocny, że nie złamał się pod ciężarem pojazdu, w efekcie czego przód pojazdu uniósł się kilka metrów w górę.

Norweski patrol policji postanowił szybko zareagować, gdy zobaczył pojazd wyprzedzający w miejscu, gdzie było to zakazane. Zrobił to jednak za szybko i wjechał tuż pod ciężarówkę z Polski. Sprawa zakończyła się utratą prawa jazdy przez policjanta.

69-letnia kobieta zginęła we własnym domu po tym, gdy obok niego wybuchł ładunek przewożony przez ciężarówkę. Pojazd jadący do fabryki poduszek powietrznych Takata w Eagle Pass, w Teksasie, zderzył się z samochodem, co doprowadziło do pożaru, a następnie wybuchu. Dom znajdujący się w pobliżu praktycznie zniknął, zniszczeniu uległo też kilka innych budynków i pojazdów, zaś […]

Od wczoraj internauci głowią się kto poniesie odpowiedzialność za wypadek, do którego doszło przy włączaniu się do ruchu. Sytuacja na pierwszy rzut oka wydaje się skomplikowana, jednak po dłuższej analizie chyba można samemu wyciągnąć wnioski.

Każdy posiadacz prawa jazdy wie, jak niebezpieczne jest cofanie na autostradzie. Szczególnie wtedy, gdy autostrada ta nie ma pasa awaryjnego. Oburzenie tego kierowcy ciężarówki nie może więc dziwić.

W Hańsku pod Włodawą 96-tonowy dźwig wpadł do rowu i przewrócił się. Kierowca pojazdu wybrał trasę o dopuszczalnym tonażu 8 ton, bo tak wytyczyła mu ją nawigacja. Wszystko wskazuje, że pojazd nieprędko opuści miejsce wypadku – trzeba będzie przygotować je na wydobycie dźwigu.

Wjechanie czołgiem na niskopodwoziową naczepę nie wydaje się być trudnym zadaniem. Chyba, że mają je wykonać Rosjanie. Wtedy wszystko może się zdarzyć…

Na autostradzie A2, w pobliżu Łodzi, ciągnik siodłowy z cysterną zjechał na lewy pas i uderzył w filar wiaduktu. Patrząc na skutki tego zdarzenia, trudno uwierzyć, że kierowca o własnych siłach opuścił pojazd, a właściwie to, co z niego zostało. Przyczyną była prawdopodobnie eksplozja opony.

Chęć dotarcia do miejsca rozładunku na czas, strata czasu w korkach, stres i zmęczenie – trudno powiedzieć, dlaczego kierowca tego zestawu przejechał przez skrzyżowanie tak późno po zapaleniu się czerwonego światła.